Możliwość korzystania z mediów społecznościowych może być korzystna dla wielu osób. Jednak istnieją pewne platformy, które są znane z wywoływania kontrowersji. Platformy te obejmują MySpace, Facebook i LinkedIn. Te trzy platformy stały się gorącym tematem w ostatnich latach, ponieważ ludzie spierają się o to, jak przydatne są te strony i jak ważne są w dzisiejszym społeczeństwie.
MySpace
W początkowym okresie istnienia Internetu, MySpace był jedną z najpopularniejszych sieci społecznościowych na świecie. W szczytowym momencie MySpace miał ponad milion odwiedzających miesięcznie, co czyniło go najlepszym portalem społecznościowym w Stanach Zjednoczonych. Była to również jedna z najwcześniejszych platform internetowych, która stworzyła problematyczne internetowe gwiazdy.
MySpace udostępnił platformę społecznościową, która była darmowa dla użytkowników. Obiecała również, że nie będzie dzielić się informacjami identyfikującymi użytkowników w sposób niekonsekwentny. MySpace dał również użytkownikom możliwość ustawienia swoich ustawień prywatności, aby ograniczyć dostęp do osób, które miały 18 lat lub więcej.
Jednym z największych problemów związanych z MySpace było to, że użytkownicy byliby bombardowani reklamami. Strona zawierała również linki do klipów wideo, które wydawały się być reklamami.
Inna kontrowersja dotyczyła programu śledzącego, który pokazywał zakupy znajomych na różnych stronach. Wielu użytkowników skarżyło się na ten program, ale pozostał on na stronie.
Najbardziej kontrowersyjną cechą Facebooka był jego news feed. Kanał wyświetlał ostatnie działania znajomych, oraz inne ciekawe informacje. Był on również kontrowersyjny, ponieważ nie wymagał od użytkowników sprawdzania profilu każdego znajomego.
W 2010 roku MySpace wprowadził również opcję ograniczenia dostępu do serwisu do osób, które ukończyły 18 lat. Był to duży krok w kierunku poprawy ustawień prywatności, ale także dał użytkownikom swobodę dzielenia się swoimi osobistymi chwilami.
Chociaż MySpace jest popularnym serwisem społecznościowym, w ostatnich miesiącach spotkał się z wieloma negatywnymi opiniami. Stracił użytkowników i dane, a nawet został skrytykowany za cyberprzemoc.
Dodatkowo, został oskarżony o wykorzystywanie go przez przestępców seksualnych do żerowania na dzieciach. Źle przedstawiała też wartość prywatności swoich użytkowników.
Pomimo swojej pozornej popularności, Facebook był również celem kilku skandali w ostatnich latach. Firma była krytykowana za stosowanie zaawansowanych rozwiązań technologicznych, cenzurowanie wiadomości oraz rolę w obniżaniu wizerunku koncernu medialnego.
Jeden z ostatnich skandali dotyczył Alexa Jonesa. Kontrowersyjny gospodarz radiowy rozpowszechniał na Facebooku dezinformację związaną ze strzelaniną w szkole Parkland. Rozpowszechniał również dezinformację dotyczącą strzelaniny w szkole podstawowej Sandy Hook.
Nie jest zbyt zaskakujące, że Facebook został oskarżony o filtrowanie mowy nienawiści i innych form dyskryminacji. Firma została również oskarżona o manipulowanie użytkownikami za pomocą swoich algorytmów. Zarzuca się jej także zawyżanie czasu spędzanego na oglądaniu filmów o 900 procent.
Podczas gdy szum wokół nowych ustawień prywatności Facebooka ucichł, nadal trwa dyskusja na temat tego, co tak naprawdę robią te zmiany. Na przykład, algorytmy Facebooka dostarczają reklamy użytkownikom na podstawie ich przeglądania i zainteresowań. Firma przechowuje też pewne dane o użytkownikach spoza Facebooka, ale nie tworzy dla nich profili.
Było również wiele dyskusji na temat planu firmy, aby stworzyć wirtualny świat, lub metaverse. Facebook stwierdził, że celem projektu jest stworzenie inkluzywnej i sprawiedliwej gospodarki cyfrowej. Zapowiedział również zainwestowanie 50 milionów dolarów w globalne badania nad metaverse.
W niedawnym wpisie na blogu, Facebook CEO Mark Zuckerberg powiedział, że firma opracowuje nowe warunki świadczenia usług, w tym „wymianę danych o otwartych standardach dla reklamodawców.” Powiedział, że nowe warunki firmy będą napisane w sposób, który każdy może zrozumieć.
Była też mowa o „długiej smyczy” zespołu pracowników, którzy mieliby obsesję na punkcie „MAUs” lub Monthly Active Users, metryki, na punkcie której kierownictwo Facebooka ma obsesję od lat. Ten zespół będzie „naprawić” rzeczy, które nie są zwiększenie MAUs, i będzie bardziej proaktywne o upewniając się, że ludzie byli przy użyciu witryny w odpowiedni sposób.
W ciągu dekady kontrowersji na temat dezinformacji i mowy nienawiści, Twitter zmagał się z regulacją treści. Raport opublikowany w tym roku przez Unię Europejską ujawnił, że konkurenci Twittera radzą sobie gorzej.
Podczas gdy finanse Twittera uległy poprawie, firma zmagała się z problemem szkodliwych użytkowników. Niechętnie banuje konta. Pojawiły się zarzuty o skoordynowane kampanie nękania.
W maju Twitter zapowiedział zmiany mające na celu ograniczenie wrogości na platformie. Obejmowały one przeprojektowanie interfejsu użytkownika oraz opcję ukrywania odpowiedzi. Zmiany te pomogły ograniczyć niektórych najgorszych użytkowników. Platforma zajęła również twarde stanowisko wobec osób przyłapanych na próbie obejścia zawieszeń.
Grupa organizacji pozarządowych rozpoczęła kampanię #StopToxicTwitter. Wezwali największych reklamodawców Twittera do zawieszenia swoich kampanii. Wezwali również Twittera do ponownego rozważenia swoich algorytmów. Twierdzili, że Twitter nagradzał ludzi za umieszczanie popularnych treści, ale nie nagradzał ludzi za wyrażanie oburzenia.
Wyniki badania nie są jasne, czy wzmacnianie moralnego oburzenia jest dobre czy złe dla społeczeństwa. Badanie sugeruje jednak, że niektórzy użytkownicy uczą się z czasem wyrażać większe oburzenie.
Twitter został również skrytykowany za brak reakcji na rasistowskie tweety skierowane do piłkarzy podczas Mistrzostw Świata w Katarze. Raport Amnesty International stwierdził, że Twitter nie zareagował na zgłoszenia o przemocy w sposób przejrzysty. Grupa skrytykowała również Twittera za brak poszanowania praw kobiet.
Były wielki czarodziej Ku Klux Klanu, David Duke, został na stałe zbanowany z Twittera w 2020 roku za swoje nienawistne zachowanie. Inne postacie, które zostały trwale zbanowane to Azealia Banks i Katie Hopkins. Osoby te mają reputację trollowania celebrytów.
Pomimo swojego sukcesu, Pinterest w ostatnich miesiącach boryka się z wieloma kontrowersjami. Platforma mediów społecznościowych jest w dużej mierze postrzegana jako „nie-Facebook” i została zaatakowana przez wielu reklamodawców. Firma została oskarżona o rasizm, przekłamania, gaslighting i brak szacunku.
Ponieważ więcej użytkowników dołącza do Pinterest, firma uruchamia szereg nowych funkcji w nadziei, że zwiększą one wzrost. Jedną z nowości jest funkcja „Complete the Look”, która pomaga użytkownikom znaleźć przedmioty pasujące do treści na zdjęciu. Funkcja „Complete the Look” działa tylko w niektórych kategoriach, takich jak moda, wystrój domu i remont domu.
Pinterest planuje również uruchomienie zakładki „Watch”, która umożliwi użytkownikom oglądanie serii filmów dostosowanych do ich zainteresowań. Zakładka „Watch” zastępuje starą zakładkę „Browse” i oczekuje się, że będzie ona dużym impulsem do wzrostu.
Pinterest inwestuje również w technologię wizji komputerowej, która zapewni dopasowanie odpowiednich produktów do inspirujących tematów. Silnik rekomendacji Pinteresta pomaga również użytkownikom znaleźć odpowiednie produkty dla ich potrzeb. Posiada również przycisk „Buy It”, który pozwala użytkownikom kupować produkty bezpośrednio z Pinteresta.
Pinterest inwestuje również w R&D, w tym optymalizację konwersji, narzędzia agencyjne i uczenie maszynowe. Firma uruchomiła też niedawno fundusz o wartości 20 milionów dolarów, który ma pomóc użytkownikom. Planuje także budowę narzędzi pomiarowych first-party, które umożliwią reklamodawcom targetowanie kampanii na podstawie danych o użytkownikach.
Pinterest planuje również zakazać reklam, które idealizują pewne typy ciała. Ma również zakaz reklam związanych z odchudzaniem. Pinterest spodziewa się, że jego międzynarodowy biznes znacznie wzrośnie w ciągu najbliższych kilku lat.
Biorąc pod uwagę, że LinkedIn ma ponad 225 milionów użytkowników w ponad 200 krajach, nic dziwnego, że stał się jednym z najpopularniejszych serwisów społecznościowych na świecie. Głównym celem LinkedIn jest zapewnienie ludziom przestrzeni do dzielenia się informacjami. Platforma została stworzona w maju 2003 roku przez byłego członka zarządu PayPal, Reida Hoffmana.
Jest to również doskonałe miejsce do łączenia się z osobami o podobnych poglądach. LinkedIn ma bardzo profesjonalny wygląd i klimat, co czyni go świetnym miejscem dla osób poszukujących pracy. Witryna umożliwia użytkownikom dostęp do tablic ogłoszeń o pracę, prośbę o rekomendację oraz udostępnianie życiorysów i profili zawodowych.
Jednym z najważniejszych aspektów LinkedIn jest jego zdolność do pomocy w budowaniu i wzmacnianiu swojej sieci zawodowej. Oprócz ułatwiania kontaktów z potencjalnymi pracodawcami LinkedIn oferuje funkcje, które mogą pomóc w zarządzaniu kontaktami. Ponadto LinkedIn oferuje usługę subskrypcyjną o nazwie LinkedIn Premium, która oferuje dodatkowe funkcjonalności.
Decydując, jakie treści udostępniać na LinkedIn, rozważ wpływ swojego postu. Na przykład, czy udostępniasz treści, które są pomocne czy szkodliwe? Powinieneś również rozważyć, jakie typy treści najprawdopodobniej zaangażują Twoich zwolenników.
Stworzenie strony firmowej na LinkedIn to świetny sposób na optymalizację profilu. Oprócz dostarczania informacji o Twojej firmie, Twoja strona może również pomóc Ci w analizie Twoich wyników.
Strona firmowa może również pomóc Ci zbudować swój biznes i przyciągnąć potencjalnych klientów. Używanie słów kluczowych to świetny sposób na wzmocnienie widoczności Twojej marki w sieciach społecznościowych.
Ważne jest również, aby pamiętać, że nie powinieneś po prostu zamieszczać dowolnych starych treści na LinkedIn. Istnieją pewne typy treści, które są szczególnie zabronione. Należą do nich wpisy o charakterze politycznym lub religijnym. Te tematy mogą wzbudzić wiele dyskusji, ale mogą też doprowadzić do niepożądanej uwagi ze strony Twoich zwolenników.