Ciekawostki

Najgorsze porażki mediów społecznościowych wszech czasów

Najgorsze porażki mediów społecznościowych wszech czasów

Posiadanie własnej obecności w mediach społecznościowych jest niezbędne w dzisiejszym szybkim świecie, jednak może to być również prawdziwy ból. Istnieje wiele błędów, które firmy popełniają w mediach społecznościowych, które są żenujące i mogą zaszkodzić Twojej reputacji, jeśli nie jesteś ostrożny.

Mamy przyjemność przedstawić artykuł przygotowany w porozumieniu z o1q.pl

JP Morgan Chase

Wykorzystanie mediów społecznościowych w dużym stopniu do przyciągania klientów i angażowania pracowników nie zawsze jest prostym procesem. Dotyczy to zwłaszcza banków. W gruncie rzeczy nie dziwi fakt, że JP Morgan Chase nie był przygotowany na burzę, która rozpętała się nad jego wydarzeniem na Twitterze „#AskJPM”.

Wydarzenie to zostało zaprojektowane jako ratusz typu Q&A na Twitterze, gdzie uczestnicy mogli składać pytania i otrzymywać odpowiedzi. Jednak Q&A zostało odwołane z powodu backlashu. Na szczęście bank nie stracił w tym zamieszaniu żadnych pracowników.

Wiele można było powiedzieć o kampanii JPMorgan Chase w mediach społecznościowych, ale brakowało jej kilku kluczowych elementów. Największą z nich był hashtag „#AskJPM”, który służył do zadawania pytań. Jednak nie była to wyczerpująca lista pytań. Zasadniczo składała się ona z wielu retweetów i żartów.

Zamiast udzielić praktycznych porad lub sprytnie podkręcić popularną kampanię reklamową, Chase zdecydował się na niewybredny wpis na Twitterze.

Tweet miał być satyrycznym odniesieniem do zjawiska „wielkiego banku”. Zawierał banalną metaforę, tost z awokado i popularny mem. Prawdopodobnie Chase próbował w ten sposób z przymrużeniem oka zareagować na niepoważne wydatki swoich niedojrzałych klientów.

Zamiast przedstawić użyteczną poradę, tweet Chase’a służył jedynie do rozzłaszczenia ludzi. W rzeczywistości, to uczynił wiele z nich zły na tyle, aby zamknąć swoje konta Chase.

Hashtag #AskJPM wciąż jednak krąży po Twitterze. A to dlatego, że tweet JPMorgan nie jest jedyną rzeczą, która została okrzyknięta „tweetem” dnia.

'Tweet’ tygodnia pojawił się w postaci tweeta, który został szybko usunięty przez bank. Zawierał on żart o klientach wydających zbyt dużo na kawę i jedzenie na mieście. Tweet przyciągnął krytykę za to, że był rażącym żartem, który nie był adekwatny do wiadomości, którą próbował przekazać.

Aldi Australia

Pomimo tego, że Aldi Australia jest podstawą australijskiego handlu detalicznego, jej obecność w mediach społecznościowych była katastrofą. W następstwie strasznego zabójstwa, sklep spożywczy próbował połączyć się z konsumentami w znaczący sposób. Rezultat: garść chrapliwych odpowiedzi.

Kampania, nazwana Aldi Poorest Day Challenge, skupiła się na wydarzeniu z 24 stycznia. Została zaprojektowana, aby pokazać konsumentom, że można rozciągnąć dolara podczas zakupów w Aldi. W reklamie pojawiła się kobieta tańcząca z wózkiem na parkingu. Miała również na celu wyśmianie prawdziwych wyzwań, z jakimi zmagają się rodziny.

Jednak kampania nie była dobrze przemyślana i nie odniosła się do różnych person użytkowników. Nie udało się również stworzyć sensownego bodźca, który zachęciłby użytkowników do udziału.

Co ciekawe, post został usunięty bez żadnych przeprosin. Od tego czasu został usunięty z kanału Aldi na Facebooku. Szkoda, że Aldi nie skorzystał z okazji, aby przeprosić lub przynajmniej przyznać się do niedociągnięć postu.

The Aldi Poorest Day Challenge was a gimmick that failed to deliver. W końcu była to cyniczna próba połączenia się z konsumentami. Nie chodzi tylko o dostarczenie sprytnej reklamy, chodzi o to, jak to się robi.

Dobrym pomysłem jest również zrobienie małego researchu przed rozpoczęciem kampanii w mediach społecznościowych. Ważne jest też poznanie timingu. W przypadku Aldi Poorest Day Challenge, kampania była zbyt wczesna i zbyt późna, aby wywrzeć prawdziwy wpływ. Posiadanie skutecznego planu follow-up jest kluczowe.

Jak w przypadku każdej kampanii w mediach społecznościowych, nie ma jednej poprawnej odpowiedzi. Zespół mediów społecznościowych Aldi Australia powinien wyciągnąć wnioski z tego błędu i upewnić się, że więcej się nie powtórzy.

Coca-Cola

Podczas Super Bowl, Coca-Cola postanowiła zaryzykować. Wypuścili obrazek promocyjny, który wyglądał jak mapa Rosji. Jednak obraz nie obejmował Krymu, a rosyjski rząd odpowiedział protestem.

Firma odpowiedziała zamieszczając inną wersję obrazu. Tym razem mapa uwzględniała Krym. Na tym jednak protesty się nie skończyły. Ostatecznie mapa zniknęła całkowicie. Stało się też jasne, że firma nie jest zbyt dobra w geografii.

Do poważnej porażki doszło, gdy projektanci Coca-Coli nie odrobili pracy domowej. Zamiast przetłumaczyć słowo „szczęście w gębie” na język rosyjski, przepisali je na „kekoukele”. Było to oparte na francuskim słowie oznaczającym „prysznic”. Ostatecznie Coca-Cola wycofała kampanię.

Coca-Cola rozpoczęła następnie nową kampanię pod nazwą „Refresh the Feed”. Jest ona częścią strategii Coca-Coli, która ma na celu nawiązanie kontaktu z konsumentami na poziomie osobistym. Ma ona na celu zapewnienie konsumentom możliwości tworzenia oryginalnych treści. Dodatkowo Coca-Cola nawiązała współpracę z artystami na Instagramie.

Coca-Cola uruchomiła również kampanię experiential marketingową dla serialu Stranger Things. W ramach kampanii zorganizowano pop-up arcade w Londynie. Fani mogli grać w oryginalne gry wideo i gry wideo inspirowane serialem. Coca-Cola współpracowała również z Netflixem przy promocji trzeciego sezonu.

Ponadto Coca-Cola nawiązała współpracę z organizacją charytatywną dla bezdomnych Crisis. W ramach kampanii zachęcała influencerów do dzielenia się treściami na Instagram Stories. Współpracowała również z czterema artystami ulicznymi. W tej kampanii wykorzystano nowe funkcje w mediach społecznościowych, takie jak możliwość tworzenia obrazów 360 stopni.

Strategia Coca-Coli w zakresie mediów społecznościowych jest zakorzeniona w optymizmie i połączeniu. Opiera się na idei, że „jesteśmy lepsi razem”. Oprócz współpracy z artystami i twórcami na Instagramie, Coca-Cola nawiązała również współpracę z organizacją charytatywną dla bezdomnych Crisis. Firma przekazuje organizacji 10p za każdą puszkę.

Wendy’s

Posiadanie strategii mediów społecznościowych może być świetnym sposobem na zdobycie rozgłosu, ale może być również ryzykownym posunięciem. W szybko zmieniającym się świecie social mediasphere, ważne jest, aby reagować szybko. A jeśli nie jesteś ostrożny, możesz spowodować kryzys PR.

Wendy’s jest znana ze swojej strategii w mediach społecznościowych. Marka tweetuje istotne treści, aby utrzymać zaangażowanie swoich odbiorców. Oferują również darmowe nuggetsy za retweet, ale to nie jest jedyny sposób, w jaki zdobywają swoje imię.

Wendy’s jest również znana z szybkich, błyskawicznych odpowiedzi. Kiedy ktoś mówi coś negatywnego o marce, firma odpowiada szybkim tweetem. To działa dobrze dla Wendy’s, ale może prowadzić do problemów PR, jeśli tweet jest źle sformułowany.

Pomimo swojej popularności, strategia społecznościowa Wendy’s nie jest uniwersalna. Ich zespół rozumie swoich docelowych odbiorców, co pozwala im używać spersonalizowanego głosu do komunikacji z nimi. To pomaga Wendy’s tworzyć treści, które do nich przemawiają.

Ale konto Wendy’s na Twitterze zaznaczyło się również jako piesek do ataku. Kiedy ktoś kwestionuje politykę mięsną firmy, Wendy’s odpowiada zabawnym, niecodziennym tweetem. To nie jest jedyny raz, kiedy Wendy’s odpowiedziała w ten sposób, ale to było dużo zabawy.

Zespół mediów społecznościowych Wendy’s nie boi się puścić tego płazem. Są one znane, aby odpowiedzieć na treści fanów, które są rok lub dwa lata, a oni nawet bronić świeżej wołowiny. To jest strategia, że wiele marek nie może replikować. A ponieważ Wendy’s ma dużą liczbę fanów na Twitterze, może sobie pozwolić na podjęcie ryzyka.

Zespół mediów społecznościowych Wendy’s wykorzystuje również informacje o odbiorcach do tworzenia treści, które pasują do osobowości marki. Jest to ważny aspekt ich strategii mediów społecznościowych, ponieważ zapewnia, że Wendy’s pozostaje wierna swojemu wizerunkowi marki.

Susan Boyle

Podczas przyjęcia z okazji wydania albumu Susan Boyle, jej zespół PR postanowił wykorzystać Twittera do promocji wydarzenia. Wybrali hashtag #susanalbumparty, aby uzyskać informacje. Nie przewidzieli, jak ten hashtag zostanie zinterpretowany. Skończyło się na tym, że zrobili jeden z najsłynniejszych Twitterowych faili wszech czasów.

Kiedy użytkownicy zobaczyli hashtag, natychmiast zaczęli go retweetować. Robili też szydercze zaproszenia na imprezę Su. Ostatecznie hashtag został przemianowany na #SusanBoylesAlbumParty. Przyciągnęło to uwagę i sporo negatywnego rozgłosu dla Boyle’a.

Kilka lat później, w 2011 roku, Boyle postanowiła przejąć kontrolę nad swoją marką. Zaczęła brać lekcje gry na fortepianie, a także wykorzystała swoje doskonałe rury do pracy w różnych przedsięwzięciach muzycznych. W 2012 roku Boyle odzyskała swój blask w mediach społecznościowych. Zajęła drugie miejsce w programie Britain’s Got Talent. Wydała również swój szósty album. Znana jest również ze swojego głosu mezzosopranowego. Jest popularną wykonawczynią na scenie, zdobyła też kilka nagród.

Po flopie hashtagu, zespół PR Boyle postanowił zmienić nazwę swojego tweeta. Został on wtedy zmieniony na „SusanBoylesAlbumParty”, co jest znacznie bardziej przyjazną dla rodziny nazwą.

Podczas gdy #susanalbumparty było dobrym chwytem PR-owym, było też jednym z najgorszych. Zespół marketingu internetowego Susan Boyle jest albo genialny, albo naiwny. Powinni byli użyć bardziej odpowiedniego hashtagu.

Najlepszym sposobem na uniknięcie wpadki z hashtagiem jest zatwierdzenie postów w mediach społecznościowych przez kilka osób. Ponadto, przeczytaj hashtagi na głos. To da ci lepszy pomysł na to, jak są one używane.

Najgorszy social media fail Susan Boyle był prawdopodobnie jednym z najzabawniejszych. Hashtag był prawdopodobnie niewinną pomyłką, ale szybko zyskał uwagę.